piątek, 15 stycznia 2016

Pad Thai

W pewien grudniowy wieczór postanowiłam odwiedzić restaurację Pad Thai. Jakiś czas temu wybrałam się na zakupy do Plazy i aby nie pchać się w zawalony zadaszony parking postanowiłam skorzystać z parkingu za galerią. Jakie było moje zdziwienie gdy za ogromnym centrum handlowym zobaczyłam mały budyneczek a w nim restaurację z kuchnią tajską. Po powrocie do domu wpisałam restaurację w wyszukiwarkę internetową i dowiedziałam się, że w owej knajpie odbyły się Kuchenne Rewolucje Magdy Gessler. Postanowiłam najpierw odwiedzić restaurację a dopiero później (aby się nie sugerować) obejrzeć powtórkę programu.



\




kelner bardzo miły, doskonale znał kartę dań.
Mój partner zamówił smażone krewetki królewskie z czosnkiem, warzywami oraz mielonym zielonym pieprzem. Uznał, że danie jest znośne, ale dupy nie urwało.


Natomiast ja skusiłam się na kurczaka z warzywami oraz ananasem w słodko- kwaśnym sosie. No cóż.... jadłam o wiele lepsze podobne dania. Ananas był kwaśny, na dłuższą metę sos był "mulący"


Czas na deser. Partner zjadł smażone banany w cieście z lodami i bardzo mu smakowały.


Jeżeli chodzi o mnie to skusiła mnie nazwa deseru " Perły tapioki w mleku kokosowym z owocami". Ja pierdole.... smakowało jak kleik podawany w szpitalu jakieś 20lat temu... Strasznie się zawiodłam. Owoce były dwa- mango i melon, posypane sezamem, który nie pasował tam totalnie.


Podsumowując: obsługa bardzo miła i kompetentna, wystrój ładny, czysto. Zdziwiło nas to, że dużo ludzi przechodziło przez restaurację aby skorzystać z masaży tajskich...
Jedzenie słabe, jak na takie ceny bardzo małe dania. Zapewne już tam nigdy się nie pojawię.


P.S. jeszcze tego samego wieczoru obejrzałam odcinek z tą restauracją (http://player.pl/programy-online/kuchenne-rewolucje-odcinki,114/odcinek-2,S09E02,27680.html) no cóż....



Mm.

środa, 6 stycznia 2016

Kolacja w Fast Wok

w Nowym Roku postanowiłyśmy odwiedzić kolejne nowe dla nas miejsce. Z 3 propozycji wylosowałyśmy Fast Wok. Adres ul Ratajczaka 18. Trzeba wejść w "uliczkę" prowadzącą do Kina Apollo. W środku przytulnie, w powietrzu unosił się  zapach potraw. Postanowiłyśmy zająć miejsce na górze abyśmy w samotności mogły poplotkować i bez krępacji robić zdjęcia :)
Menu w języku polskim oraz angielskim, ceny jak najbardziej przystępne.
Ja zamówiłam Pad Thai i po prostu zwariowałam na jego punkcie! Było boskiee!!! połączenie krewetek ze smakiem orzechów niesamowite. Blubra Ch. zdecydowała się na Thai Yellow Curry i również była bardzo zadowolona. Miejsce nadaje się na cichą i romantyczną randkę. Na pewno nie wyjdziecie z niej głodni.
Gorąco polecamy !
http://www.fastwok.pl/














Mm.