na zewnątrz jeszcze zbyt dla nas zimno na posiłek, ale stoliczki dla osób niebojących się niskich temperatur czekały
w środku bardzo dużo ludzi, udało się nam zająć stolik z bardzo ładnym widokiem z okna
no to rozsiadamy się i czekamy na przyjście kelnerki.... czekamy....czekamy... i nic.
nie wiedziałyśmy, że trzeba osobiście podejść i złożyć zamówienie. zatem ruszamy do wskazanego miejsca a tam przepiękny piec do pizzy! Szkoda, że dzień wcześniej jadłyśmy to danie więc zamówiłyśmy coś innego. Blubra Ch zupę cebulową oraz carbonarę a ja pierś z kurczaka na bagietce w sosie mandarynkowo chyba musztardowym. Odleciałyśmy! Jedzenie REWELACJA!!! bardzo szybko podane, pięknie przystrojone.
na deser skusiłyśmy się na ciasteczko jabłkowe z lodami
a teraz mała przygoda:) ciasto jadłyśmy chwilę w ciemnościach:) chyba było jakieś zwarcie i nie było prądu
Podsumowując: miejsce bardzo fajne, widać że doceniane przez poznaniaków tłumnie uderzających w to miejsce. Kuchnia pyszna! na pewno przyjdziemy tam na pizzę ;)
Blubra Mm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz