Dla niektórych jeden dzień w roku (nie licząc wigilii)
gdzie bardziej kochają, inaczej patrzą na swoją druga połówkę. W
żadnym innym dniu czerwone róże tak nie pachną, czekoladki tak nie
smakują, mężczyzna tak nie patrzy w oczy, film romantyczny nie daje tyle
radości. Kiedyś uwielbiałam ten dzień a teraz...teraz jest dla mnie jak
każdy inny. Bo w każdy inny dzień staram się kochać swojego partnera
ze wszystkich sił, chce żeby miał świadomość, że zawsze może na
mnie liczyć, ze jestem jego największym przyjacielem. Ze cokolwiek go
nie spotka ja chce być obok. Oczywiście, są dni kiedy mam ochotę go
zabić, rzucić w niego skarpetka, która zostawił na pralce (bo do kosza
na brudy
miał za daleko), powiedzieć żeby w końcu nauczył się: nastawiać zmywarkę, włączać pralkę, dobrać odpowiednia temperaturę na
żelazku, że śmieci same się nie wyniosą.
Związek to niezła harówa! Ale ma ona sens, gdy pomimo
świadomości wad partnera (i swoich) dalej jesteście ze sobą, bo ilość Waszych
wspólnych zalet jest większa. Bo z kim innym byłabym weekendowym królem
spania? Bo kto inny kochałby oglądać ze mną wszelkiego rodzaju psychodeliki? Bo kto inny na walentynki kupiłby Mi książkę "Trynkiewicz i
inni"? Który mężczyzna kupowałby bilety i oglądałby ze mną każda gale
KSW na żywo nie interesując się sztukami walki ale wiedziałby ze ja to
tak kocham? Który kochałby tak bardzo moja kuchnie? Który mężczyzna wspierałby mnie tak bardzo problemach zawodowych? Tylko Ty
potrafisz każdy problem skomentować tak "kochanie damy sobie radę!".
Chociaż staram się przynajmniej żeby każdy dzień wyglądał jak walentynki to szczerze szkoda mi osób samotnych. Samotnych a nie singli. Singiel
to świadomy wybór. Osoby nieszczęśliwe żygają na sam wyrok koloru czerwonego, wszędobylskich serc itd itd. Zamykają się w domu i
płaczą w poduszkę... Gdybym wygrała w totka i otworzyła własny klub to w tym dniu co
roku
organizowałabym wypasiona imprezę dla osób poszukujących drugiej połowy:)
W tym dniu życzę wszystkim, którzy jeszcze nie trafili na
bratnia dusze aby były to ostatnie walentynki w samotności!
Wpis dedykowany partnerowi życiowemu Blubry Mm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz