Siku!!!
Wrr....zimno, zimno,a do biura daleko, no cóż.... muszę się
wysikać w jakiejś instytucji publicznej! A, że pracę mam jaką
mam, krążę po całym Poznaniu to toalety publiczne mam obcykane:)
I tak jestem sobie w dzielnicy Jeżyce, wchodzę do INSTYTUCJI
PUBLICZNEJ (w razie czego jak ktoś mi zwróci uwagę, że korzystam
z toalety, powiem, że przecież przyszłam załatwić ważną sprawę). Nie ma kolejki, toaleta damska namierzona, wchodzę, zapalam
światło.... i.......... zobaczcie sami na zdjęciach!
Chyba
z 4 razy przeczytałam co mam zrobić, musiałam przemyśleć to,
przeanalizować no i co..... no i na końcu złapałam przepis i
wysikałam się jak zawsze "na Małysza" (pozycja
półstojąca, broń Boże nie dotykać klapy) nie korzystając z tej
super ekstra ochronnej folii, bo sprawa mnie przerosła, tym
bardziej, że napisane nie było co później z tą folią zrobić;D
Ps.
sikajcie w domu!
Ch.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz